Pływające domy zdobyły już popularność za granicą, wystarczy odwiedzić Berlin, by się o tym przekonać. Na polskim zachodnim wybrzeżu to jednak nadal nowość, którą powoli zaczynają wdrażać wizjonerzy i inwestorzy.
Niespełna dwa lata temu pojawiła się pierwsza idea zacumowania domu na Odrze w Szczecinie. Pomysł spotkał się z dużą aprobatą zarówno ze strony władzy miasta jak i społeczeństwa, tym bardziej, że budynek zaprojektowano tak, by był miejscem spotkań kulturowych oraz rezydencji artystów, fotografów i designerów. Jednostka miała stanąć przy wyspie Grodzkiej od strony Łasztowni, za mostem mariny miejskiej. Na inwestycję przeznaczono 100 tys. złotych uzbieranych za pośrednictwem platformy crowdfundingowej. Według planów obiekt wzniesiono by ze specjalnie skonstruowanych komponentów powstałych w fabryce i składany bezpośrednio w miejscu wodowania. Pomyślano też o możliwości zmiany położenia jednostki względem słońca (w celu zaoszczędzenia energii) i przemieszczania się na większe odległości przy pomocy pchaczy.
Niestety do tej pory projekt nie został zrealizowany. Nie oznacza to jednak, że stworzenie domu na wodzie w Szczecinie czy okolicy jest niemożliwe. Wystarczy odwiedzić Kamień Pomorski, by się o tym przekonać. Już w ubiegłym roku pojawiły się tam dwie jednostki działające na zasadach apartamentów do wynajęcia. Może rozmachem nie przypominają planów pierwszego domu na Odrze w Szczecinie, ale mają wszystko to co potrzeba, by w nich zamieszkać nawet na stałe. Przestrzeń składa się z salonu z aneksem kuchennym, łazienki, a także sypialni. Ogrzewanie zapewnia piec gazowy. Cała konstrukcja jest ocieplona specjalną pianką. Prócz tego domki wzbogacają dwa przestrzenne tarasy. W środku jest dostęp do bieżącej wody oraz prądu. Energia pochodzi z instalacji solarnej oraz mariny. Co ciekawe dzięki zamontowanej sterówce dom może swobodnie się przemieszczać.
Podstawą większości pływających domów jest specjalna platforma wykonana z tworzywa sztucznego nieczułego na zmiany temperatury w tym mrozu. Zapewnia to pełną stabilność i gwarancję możliwości całorocznego użytkowania jednostki.
Według lokalnych doniesień, w Szczecinie na Łasztowni już na początku lutego pojawi się pierwszy dom na wodzie, który będzie wyglądał i działał tak jak domki znane już z Kamienia Pomorskiego. Wodną nieruchomość będzie można wynająć jak hotelowy apartament bez względu na porę roku. Czy to oznacza, że w stolicy Pomorza Zachodniego szykuje się wodna rewolucja? Na to pytanie jeszcze nie odpowiemy.
A jak wygląda kwestia prawna? Na tę chwilę polskie prawo nie reguluje kwestii wznoszenia domów na wodzie. Z jednej strony przynosi to szereg korzyści jak np. brak konieczności odprowadzania podatku za grunt, możliwość dowolnego przemieszczania się czy też zmiany tymczasowej lokalizacji. Z drugiej strony, trzeba samodzielnie znaleźć odpowiednie miejsce do zacumowania, za pośrednictwem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej ustalić zasady korzystania z zajmowanej przestrzeni w tym opłat za nią. Jeśli o domu myślimy jak o stałym lokum należy rozstrzygnąć kwestię meldunku oraz adresu. Nie można tez zapominać o przepisach regulujących ochronę przeciwpowodziową oraz kwestię ochrony środowiska. To tylko kilka zasad z całego szeregu niezbędnych wytycznych.
Do niedawna dom na wodzie funkcjonował jedynie w sferze wyobraźni, dziś istnieje w rzeczywistości. Kto wie może niedługo sami się do takiego przeprowadzicie?